fbpx
MiodosytnictwoOgólna

Miód sztuczny i ziołomiody

Miód jest jednym z najcenniejszych produktów naturalnych. Jeśli spojrzymy na proces jego powstawania można stwierdzić, iż ingerencja człowieka jest znikoma. Prawdą jest, że pszczelarze wywożą pszczoły na tak zwane pastwiska pszczele, gdzie uzyskują miody odmianowe takie jak gryczane czy rzepakowe, ale na tym rola pszczelarza się kończy. Pszczelarz nie może wpłynąć na owady w taki sposób, by korzystały one jedynie z nektaru pożądanej rośliny. Jeśli znajdą one inne duże źródło nektaru to na pewno z niego skorzystają.

Są jednak produkty pośrednie, na które człowiek ma wpływ – ziołomiody. Są również miody zafałszowane, o których powiemy sobie kiedy indziej. Mamy też miody wytworzone sztucznie – syntetycznie. Klienci określają je również jako miody fałszywe, które występują jedynie w supermarketach. Co jest raczej nie prawdą. W dużych sklepach kiedy przyjrzymy się półce z miodami i zapoznamy się z informacjami z etykiety dowiemy się, że niektóre miody są miodami sztucznymi, inne zaś są miodami naturalnymi. Za jakość tych miodów odpowiada Inspekcja Handlowa. Doszukać się można również informacji na temat kraju pochodzenia: Polska lub  inny kraj, mieszkanka miodów z Unii Europejskiej, mieszkanka miodów z krajów Unii Europejskiej i z poza Unii Europejskiej i inne wariacje. Dziś jednak  chciałem poświecić uwagę miodom sztucznym i ziołomiodom

Miód sztuczny

Miód sztuczny  jest produktem w 100% syntetycznym. Podstawowymi surowcami potrzebnymi do jego wytworzenia są cukier i syrop skrobiowy. Powstał lub inaczej został wynaleziony już przed I wojna światową. Nazwa „sztuczny miód” pochodzi od języka niemieckiego „Kunsthonig”. W produkcji miodu sztucznego, przeprowadza się hydrolizę sacharozy przez ogrzewanie jej z dodatkiem kwasów (najczęściej solnego). W celu upodobnienia do miodu oraz poprawienia walorów smakowych producenci stosują dodatki kwasu jabłkowego, koncentraty, barwniki oraz substan­cje zapachowe.

Przekazuję teraz smutną informację dla ludzi, którzy twierdzą, że tylko prawdziwy miód się krystalizuje, ponieważ miód sztuczny sprzedawany jest w postaci płynnej lub skrystalizowanej. Sprzedawany jest w słoikach szklanych lub plastikowych. Taki „miód” z miodem pszczelim nie ma nic wspólnego, lecz z uwagi na jego niską cenę oraz konsystencje może być stosowany do wypieków miodowych jako cześć lub całkowity zamiennik miodu naturalnego.

Ziołomiody czyli miodopopodobne produkty ekspresowe

Na rynku możemy spotkać wiele ziołomiodów takich jak ziołomiód pokrzywowy, miętowy, rumiankowy, głogowy, aloesowy, sosnowy itd. Produkcja ziołomiodów polega na podaniu pszczołom różnego rodzaju syropów cukrowych z dodatkiem soków owocowych, warzywnych czy wyciągów z drzew iglastych.

W celu uzyskania ziołomiodów soki miesza się z cukrem aż do otrzymania roztworu nasyconego, następnie wlewa się taki roztwór w dużych ilościach do podkarmiaczek i umieszcza w ulach. Taki syrop pszczoły zagęszczają do konsystencji miodu. Następnie odwirowuje się je jako gotowe „miody”.

Trzeba przyznać, że metoda produkcji jest ekspresowa, ale czy produkt ten można nazwać miodem? Polska Norma  miód pszczeli definiuje jako: Miód – jest naturalnym, słodkim produktem, wytwarzanym przez pszczoły Apis mellifera przez łączenie z własnymi specyficznymi substancjami nektaru roślin lub wydzielin żywych części roślin albo wydalin owadów ssących soki żywych części roślin, składowanym odparowywanym i pozostawianym do dojrzewania w plastrach. O cukrze nie ma tu ani słowa. Karmienie pszczół cukrem w celu uzyskania „miodu” handlowego traktowane jest jako fałszowanie miodu naturalnego. Czy w takim razie ziołomiód powinien mieć w swojej nazwie człon „miód”? To już pozostawiam waszemu osądowi przypominam, że w pierwszym poście tej poświeciliśmy uwagę na temat tego jaka jest Polska Norma dotycząca miodu.

Dla pszczelarzy w Polsce, którzy nie prowadzą gospodarki wędrownej i są narażeni na okresy bezpożytkowe –  ziołomiody mogą być dobrą alternatywą. Otrzymuje się je w wyniku bardzo intensywnego karmienia pszczół około 60% syropem cukrowym z niewielkim dodatkiem ekstraktów ziołowych. Po zagęszczeniu syropu cukrowego przez pszczoły odwirowuje się gotowy już produkt i sprzedaje go po cenie wyższej niż cena naturalnego miodu pszczelego. Zarówno myląca nazwa, jak i wysoka cena mogą wprowadzić w błąd potencjalnego konsumenta cukrowych „ziołomiodów”. Na etykiecie również jest brak  informacji na temat jego powstawania.

Nie ulega żadnej wątpliwości, że nawet w trakcie intensywnego podkarmiania zagęszczonym syropem cukrowym (na bardzo krótkiej drodze: podkar­miaczka — plaster) następuje w nich pewien, choć bardzo ograniczony, proces chemiczny zbliżony do procesu dojrzewania miodów nektaro­wych. Nie może to jednak w żadnym wypadku usprawiedliwiać nazwy miodu pszczelego nadawanej tego rodzaju produktom.

            W przypadku ziołomiodów należy zadać sobie pytania dlaczego w takim razie stawiamy takie rygorystyczne wymagania względem naturalnych miodów pszczelich oraz piętnujemy fałszowanie miodu. Zaś na produkcję ziołomiodów godzimy się. Pomyślmy, przychodzi klient i pyta: „Czy jest miód z pokrzywy?” A czy widział ktoś kwiaty pokrzywy, na których siedziały pszczoły? (Tak pokrzywa ma kwiaty 😉)

Fajnie się czyta przy kawie, równie dobrze pisze się przy niej :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to

                Na potrzeby tego materiału, postanowiłem zakupić słoik miodu sztucznego oraz słoik ziołomiodu. Ten pierwszy żadnym stopniu nie przypominał w smaku oraz zapachu miodu naturalnego, zaś ziołomiód miał dziwny smak (akurat był to sosnowy), ale w porównaniu do miodu sztucznego to rewelacja. Jednak mam kolejną złą wiadomość dla ludzi, którzy twierdzą i wierzą, że tylko prawdziwy miód tworzy stożek,  gdy ścieka on z łyżeczki na dowolną powierzchnie. Miód sztuczny oczywiście miał ten stożek. Podobny efekt był w przypadku ziołomiodu na początku zakupu, jednak zachodzące w nim procesy sprawiły, że już po dwóch miesiącach stożek jest dość spory. Teraz czekam na to kiedy się on skrystalizuje.

Patroni

Jeśli podobał Ci się ten post polajkuj i obserwuj mój fanpage na Facebook. W ten sposób możesz wyrazić uznanie dla mojej pracy i bardziej mnie zmotywować. Tutaj masz link do profilu. Znajdziesz również widżet po prawej stronie ekranu na komputerze. Kiedy staniesz się obserwatorem na moim profilu to będziesz również informowany na bieżąco o kolejnych postach. 

Mam również Instagram – klik tutaj 

Możesz również uczestniczyć w tworzeniu tego bloga i wesprzeć jego utrzymanie. Dlaczego warto możesz przeczytać tutaj. Wsparcia możesz udzielić dowolną kwotą poprzez zorganizowana Zrzutkęklik” lub zostać mecenasem na Patronite „klik„. Za wsparcie oferuje dedykowane posty, posty sponsorowane na wybrany przez sponsora temat, testowanie gotowych zestawów surowców oraz testowanie autorskich receptur.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *