Browar Wawrzyniec – Berliner Weisse Jeżyna i czarna porzeczka

Etykieta jak zwykle srebrna z fioletowa szarfą biegnącą po środku. Na fioletowym pasku widzimy wielką „7” która symbolizuje ekstrakt. Poniżej widzimy nazwę piwa oraz browaru wraz z jego logiem. Na fioletowym tle widzimy również kontur niedziwiąca stojącego na tylnych łapach, nawiązujący do herbu Berlina.

Z tyłu widzimy podstawowe informacje o składzie piwa: woda, słód pszeniczny, słód jęczmienny, płatki owsiane, sok z jeżyny, sok z czarnej porzeczki, chmiel, drożdże, kwas mlekowy.

Widzimy również ostrzeżenie – „UWAGA! Berliner Weisse jest piwem bardzo kwaśnym – wszystko z nim w porządku :)”. Mętność i osad są naturalnymi cechami produktu.

Goryczka, słodowość i alkohol na poziomie 1/5. Butelka o pojemności 500 ml, ekstrakt początkowy 7⁰BLG, alkohol 3%.

Krawatka fioletowa z cyfrą 7 i logiem browaru. Kapsel srebrny z logiem browaru.

• Browar Zipfer – Keller bier
• Browar Wawrzyniec – Amora Preta Single Hop Session Hazy Ipa
• Schladminger– Marzen
• Perlenbacher – Pils
• Browar Wawrzyniec – Vic Secret Single Hop Session IPA

Degustacja:

Przejdźmy do degustacji 01.10.2023, a piwo ma datę ważności do 15.12.2024

Aromat 12/14
No cóż jogurt owocowy jak nic. Wyczuwalne są owoce, głównie jeżyna. Powiedziałbym, że zapach jest dość słodki jak się lekko ogrzeje. Taki syrop jeżynowy. Na szczęście porzeczka czarna niezbyt wyczuwalna, bo nie przepadam. Aromat to zupełnie co innego niż nawykły moje nozdrza, jednak kiedy czytam o tym stylu wszystko by się zgadzało.  

Wygląd 6/6

Piękna, wysoka biała piana. Jest ona dość trwała. Piwo jest lekko zamglone o rubinowej barwie. Bardzo ładnie to wygląda

Smak 16/18

Kwaśność piwa bardzo orzeźwiająca, ślinianki ruszyły. W smaku porzeczka zaczyna się przebijać, jednak dalej jeżyna dominuje w smaku. Kwaśność średnio wysoka, lekko jeżynowa. Pije się raczej dobrze. Przez moment poczułem również chmielową nutę

Goryczka 6/6
Goryczki nie ma, tutaj dominuje kwaśność i to ona gra pierwsze skrzypce.

Odczucie w ustach 5/6

Kwaśność, ślinianki pracują na całego.

Ogólne wrażenie:

Amatorem kwasów nie jestem. Jednak jeśli ktoś dawał mi do tej pory do spróbowania kwasy, to po prostu stwierdzałem, że pić tego się nie da. Tu jest jednak inaczej. To mój trzeci w życiu degustowany Berliner Weisse. Ten góruje nad poprzednimi tym iż nie jest jogurtowy w takim stopniu jak poprzednie. Wiem, że to wyróżnik stylu, ale babcia kazał mi pić jogurty bo zdrowe. Sami rozumiecie.

Suma punktów: 45/50

Interpretacja punktacji:
50-46 Wzorowe
45-40 Bardzo dobre
39-32 Dobre
31-22 Poprawne

Fajnie się czyta przy kawie, równie dobrze pisze się przy niej :)

Jeśli podobał Ci się ten post polajkuj i obserwuj mój fanpage na Facebook. W ten sposób możesz wyrazić uznanie dla mojej pracy i bardziej mnie zmotywować. Tutaj masz link do profilu. Znajdziesz również widżet po prawej stronie ekranu na komputerze. Kiedy staniesz się obserwatorem na moim profilu to będziesz również informowany na bieżąco o kolejnych postach. 

Mam również Instagram – klik tutaj

Możesz również uczestniczyć w tworzeniu tego bloga i wesprzeć jego utrzymanie. Dlaczego warto możesz przeczytać tutaj. Wsparcia możesz udzielić dowolną kwotą poprzez zorganizowana Zrzutkę „klik” lub zostać mecenasem na Patronite „klik„. Za wsparcie oferuje dedykowane posty, posty sponsorowane na wybrany przez sponsora temat, testowanie gotowych zestawów surowców oraz testowanie autorskich receptur.